środa, 15 czerwca 2016

80



To nie tak,że nie rysuję... Rysuję, ale powoli..
Nie lubię czasu przed sesją.. Dużo zaliczeń, projektów no i...stres.
Wczoraj zakupiłam brązowy papier szkicowy, więc musiałam go wypróbować... Efekt kredek prismacolor całkiem przyzwoity.. ;) 

3 komentarze:

  1. Cześć :) Śledzę Twojego bloga od dawna i chylę czoła przed Twoim talentem, świetne rysunki :) Sam od jakiegoś czasu rysuję ( lub raczej wróciłem do tego, w dzieciństwie dużo rysowałem ), co prawda z mizernym skutkiem, ale nie załamuję się :) Zapisałem się na kurs rysunku, bo jako amatorowi takie rzeczy jak na przykład cieniowanie sprawia mi nie lada wyzwanie. To tak krótko tytułem wstępu... :) Mam do Ciebie kilka pytań i gdybyś mogła pomóc to byłbym Ci wdzięczny. Pozdrawiam i czekam na szybką odpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń