Poniedziałek. Nie bez przyczyny jest najbardziej znienawidzonym przeze mnie dniem tygodnia. Pogoda też nie pomaga. Tylko kredki zabiły trochę czarnych myśli...
Ewentualnie odwróćmy sprawę. Poznajemy kogoś kogo nigdy nie chcieliśmy poznać, ale życie tak chce, że osoba ciągle obok nas kroczy... Dzień po dniu niszczy nas i nasze życie, a jedyne co w takiej chwili możemy zrobić, to pogodzić się z tym co jest. Ale w głowie wciąż jest pytanie, czy to kiedykolwiek się skończy? Rozmyślań masa. Nie potrzeba o tym nawet więcej pisać.
Życzę Wam i sobie lepszego wtorku niż tego poniedziałku.
CUDNY RYSUNEK!
OdpowiedzUsuńŚwietnie rysunki! Też muszę wrócić do rysowania, ale jakoś straciłem motywację.. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń