sobota, 3 listopada 2012
nr.4.
Yamaha R1 która za pewne leży już dawno w koszu o ile nie jest spalona przez mojego ex.. Ale przyjemnie się malowało to cudeńko kredkami akwarelowymi ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz